Denerwują mnie głupie napisy na koszulkach. A raczej ludzie noszący te koszulki. W sumie, to cały świat mnie denerwuje. Bo nie pasuję. Bo chcę mieć własny. I Ciebie w nim. Raczej nie usłyszysz mojego rozpaczliwego wołania, prawda? Jesteś mężczyzną. A ja naprawdę nienawidzę czekać. To nie dla mnie. Chcę teraz, już, wszystkiego. I na raz.
Połączyć dwa światy w jeden. Dwa życia w jedno. Nowe, szybkie, piękne. Czarne. Bo jak inaczej? Przecież tego chcę, tego mi brakuje. Tych alkoholowych dyskusji przy poświacie północnej lampki. I nocnych spacerów donikąd. I wszystkiego tego, czego nie pamiętam, ale co sobie wyobrażam.
I tego cierpienia też mi brakuje. Tego bólu, tej samotności. Spotęgowanej, bo dzielonej z inną świadomością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz