niedziela, 25 maja 2014

30. You had my heart, at least for the most part.

Gdyby mi tak przyniósł kawę do łóżka.
W ulubionym czarnym kubku, z odrobinką cukru. Postawił na stoliku i zbudził dotykiem warg na powiece. 
Usiadłabym w kwiecistej yukacie i pijąc wsłuchiwała się w dźwięk kropli spływających po jego ciele pod prysznicem. 
I stawałabym na palcach żeby pocałować go w policzek. I robiła głupie miny do słitfoci. A to zdjęcie w tle marzy mi się już ot tak dawna... 
I zapuściłabym włosy i chodziła w spódniczkach i malowała paznokcie na czerwono.  
Pozwoliłabym się przytulić, kiedy mi źle. 

Dobrze by nam było razem. 

Ale nie jest. I pewnie nigdy nie będzie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz