Nie wierzę, że naprawdę, faktycznie, autentycznie znalazłam odwagę. Zrobiłam to. Hop-siup i po sprawie. Nie jadłam, nie spałam, ale zrobiłam to. Ach, ta duma.
Tak dziś pięknie. Ten wieczór, ten deszcz, ten wiatr. Piwo, Skrillex, atmosfera radosnego oczekiwania.
Jeśli się nie uda... to się nie uda. Ale sobie nie będę mieć nic do zarzucenia.
Mówię, że mam tyle do ofiarowania. Dlaczego sama w to nie wierzę? Czy zwykła miłość jest zwykła? Przecież tak o nią ciężko. Skoro w to wierzę, że Ty i ja, że my, to dlaczego tak bardzo się boję? Umniejszam swoją wartość niemal do zera?
I tak, jestem z siebie dumna.
Jestem odważna.
Bywam pewna siebie.
A determinacja może sama z siebie zdobywać góry.
Jakoś dziś w to wierzę.
Tonight I want to forget.
I want lights to blind me.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz