Ślepy zaułek.
Głową muru nie rozwalę.
Ale mogę przez niego przejść. Krok naprzód. Spróbować żyć, mimo wszystko.
Brzmi nieźle.
Wykonalnie.
Przecież nikt nie każe mi zapominać. Muszę się tylko pogodzić ze zmianami... tak bardzo ich pragnę, a trzymam się brzytwy zanim pozwolić się ponieść nurtowi. A przecież znalazłam nową drogę. Już nawet udało mi się na nią wejść, na razie ledwo ledwo, tylko palcami stóp... ale to już coś. Kierunek jest jasno zdefiniowany. Czy waham się co do niego? Nie. Dlaczego zatem wciąż oglądam się lękliwie przez ramię? Nie chcę tego, co było. Miałam dość takiego życia. Czego więc żałuję? Do czego chcę wracać? Za czym płaczę?
Dostanę moje szczęście, moją zemstę, moją miłość. Nie teraz, to trochę później. Świat przecież stoi przede mną otworem.
Still got something left to prove.
It tends to keep things movin'.
I'm not afraid of anything,
and I've got the whole world in front of me.